Przejdź do głównej zawartości

Checkered

Stylizacja którą dziś prezentuję jest z przed kilku dni, gdy byłam jeszcze dwudziestolatką. Tak kochani wczoraj stuknęło mi dwadzieścia jeden lat. Czas leci nieubłaganie, wszyscy się starzejemy. Tak więc cieszmy się każdą chwilą!
Sukienka w kratkę z czarnymi dodatkami to idealne połączenie na weekend. Było tak ciepło, że gołe nogi były obowiązkowe! 
A torby worek poszukuję jeszcze w beżu - więc jakby ktoś wiedział, gdzie mogę taką dostać to piszcie !

Sukienka-FrontRowShop Zegarek-DW Torebka-Sinsay  






Komentarze

  1. Ooo, widzę kolejną bloggerkę urodzoną w październiku! Ja świętuję w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam kratę:) piękna ta sukienka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie najlepiej wyglądasz w ciemnych kolorach, kratka jeszcze może być, ale proszę nie noś różu i żółci bo Ci nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  4. sto lat w takim razie, a zestaw przyjemny- inspirujący:)

    OdpowiedzUsuń
  5. sukienka jest śliczna!

    ___________
    a u mnie?
    fashion in black&white
    www.justynapolska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello from Spain: congratulations. Great dress. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też ostatnio wybierałam sukienki, żeby jeszcze odkryć nogi : )

    OdpowiedzUsuń
  8. 21 lat? wyglądasz na starszą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna sukienka ;) u mnie w Gdańsku również było ciepło, ale na pewno nie tak, żeby chodzić na gołe nóżki. Mimo wszystko to jednak nad morzem, więc powietrze jest inne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo, że nie przepadam za sukienkami w kratkę, a jedyną odzieżą w kratkę, którą lubię to koszule, to ten zestaw mi się podoba :) taki prosty, kobiecy, wygodny czyli jak dla mnie idealny :D

    Myślałam, że jesteś starsza ;o

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna sukienka, bardzo mi się podoba całość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.fotka.pl/profil/snooki20 to chyba nie twoje ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

On a sunny day walking across the bridge

Dzień dobry, godzina 8.00 a ja już na nogach ,wypoczęta,gotowa do pracy. Wczoraj na swoim ' fanpage ' dodałam zdjęcie... i jak mogliście zauważyć zaszła mała zmiana w moim wyglądzie..Początkowo miały pójść w ruch nożyczki,ale jednak wiem ile musiałam zapuszczać te włosy i z tego zrezygnowałam..z pomocą przyszła mi mama ,która pomogła mi podjąć decyzję i pofarbować włosy.Kolor miał wyjść ciemny,ciepły blond ,a na moich włosach wyszedł..sama nie umiem określić tego koloru,bo w każdym świetne wygląda całkiem inaczej. Zobaczymy jak długo taka pobędę. Przechodząc do stylizacji,to wczoraj postawiłam na dość elegancki zestaw.Klimat zdjęć mogliście już raz zobaczyć na moim blogu,ale tak mi się spodobało,że postanowiłam tam wrócić.Kolorystyka mojego zestawu jest pozostawiona w kolorach tegorocznej jesieni,czyli chodzi mi o kolor beżowy,czarny i bordowy. Czarny gorset ze złotym suwakiem ,bordowa,plisowana spódnica,czarne rajstopy,beżowe botki oraz beżowa kurteczka/kożuszek - bez

pleasing to the eye classic black and white set

W dzisiejszej stylizacji główną rolę odgrywają dwa elementy.Plisowana sukienka oraz marynarka .Kolorystyka zachowana jest w bieli i czerni z dodatkiem złotego łańcucha na szyi .Jeśli chodzi o marynarkę ,to uwielbiam ją za jakość,a sukienkę za nietuzinkowość :) Na taki zestaw mogłam pozwolić sobie w weekend kiedy to było dość ciepło,aby tak móc się fotografować:) Marynarka- CocoModa Sukienka-Allegro Szpilki-Stylissmo

Grungowy look -''Zdejmij ją ze mnie ''

Dzisiaj mam dla Was zestaw rodem z lat 90-tych.Może nie jestem fanką Nirvany,lecz styl ubierania jak najbardziej mi odpowiada.Gruby sweter luźno rzucony na t-shircie z oryginalnym nadrukiem ' Zdejmij ją ze mnie ' na tym czarna,skórzana ramoneska która idealnie komponuje się z mocnymi, skórzanymi botkami .Na biodrach przewiązana jest kraciasta koszula,która nie jest flanelowa jak w latach 90-tych ,lecz teraz materiał nie ma znaczenia.Najlepszym kolorem koszuli w tamtych czasach było połączenie czerwieni i czerni.Jeśli chodzi o moje nakrycie głowy to nie musiałam myśleć długo wiedziałam,że będzie to czapka beanie która jest w modzie od kilku sezonów,zastanawiałam się tylko jaki kolor wybrać-padło oczywiście na nieśmiertelną czerwień.Takie czapki idealnie wpisują się w stylistykę grungową. Na nogi miałam nałożyć moje nowe porwane jeansy,które idealnie by wpasowały się w ten cudowny styl, lecz pokaże Wam je innym razem. LUBICIE TAKI STYL ? Koszu