Przejdź do głównej zawartości

LILLI KOŃCZY 3 MIESiĄCE

Czy Wy też to widzicie jak ten czas szybko płynie? Dni uciekają nam przez palce, mijają tygodnie i miesiące. Wszystko dzieje się tak szybko. 
Będąc jeszcze w ciąży, albo i nawet przed ciążą wszystko się działo tak powoli, dłużyło się. Szczególnie czas ciąży, oczekiwanie przyjścia ukochanego dziecka. Pierwszy trymestr był najgorższy- pamiętam każdą godzinę jak płynęła wolno -koszmar. 
Drugi był już troszkę lepszy, ale nadal to samo - chciałam już urodzić i skończyć marudzić. W końcu przyszedł trzeci, zaczęło się wielkie odliczanie- kompletowanie ostateczne wyprawki i planowanie tego jak to będzie wszystko wyglądało gdy się urodzi.. 
I przyszła na świat ONA..  przewracając cały świat do góry nogami !Dzień za dniem leciał i minął pierwszy miesiąc,nim się obejrzałam drugi ... a dziś ? Dziś właśnie mija 3 miesiąc życia małej Lilli . Kiedy to zleciało? Czas pędzi zdecydowanie zbyt szybko- nie da nam się sobą nacieszyć. 
A nim się obejrzę, to będę musiała wybierać już pierwsze buciki do przedszkola.. potem kompletować wyprawkę szkolną- szook.

Ciągle sobie powtarzam i chcę się tego trzymać, by jak najwięcej uwieczniać nasze małe szczęście na zdjęciach - by miała pamiątkę. I nie mówię tu tylko o zdjęciach na laptopie, ale wywołując je. 
Kochani róbmy jak najwięcej zdjęć- wywołujmy je, cudownie jest później siąść ze stertą albumów i wspominać lepsze i gorsze chwile. 

A tymczasem zostawiamy Was z naszą, małą dzisiejszą sesją -  nie doskonałą -ale chciałam uwiecznić nas dwie w ten piękny piątek 12.08.16 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

powder pink with deep blacks

Dziś pozostaję dalej w połączeniu pudrowego różu z głęboką czernią.Pastele za mną chodzą już dobry czwarty dzień - chyba to zasługa tego pięknego słońca i wysokiej temperatury.W Dzisiejszej stylizacji są praktycznie same nowości. Bluzeczka z baskinką -jest moją drugą miłością z tej serii bluzeczek ze sklepu : tutaj . Idealnie skrojona -tak jak jej 'siostra w niebiesko-morskim kolorze z dwóch notek wcześniej.Dopełnia ją cudowny,okrągły,czarny kołnierzyk -subtelność ,delikatność - chyba moja ulubiona baskinka!Wszystkich chętnych zapraszam do odwiedzenia strony: tutaj.   Na nogi nałożyłam czarne legginsy z ćwiekami po bokach (po raz pierwszy na blogu ) Dodają mocniejszego akcentu+czarne lordsy ( z ubiegłego lata) . A kolejną nowością ,bez której stylizacja miałaby zbyt łagodny wygląd jest :Cudowny kuferek z motywem czaszek w idealnym łososiowym kolorze ,pochodzi ze sklepu internetowego  Amiche . Doskonale wykonany ,pojemny - idealny na co dzień! Tego mi było trze...

Bordowy sweter.

No to czas zacząć nadrabiać zaległości w blogowaniu .Wybierając się dzisiaj z chłopakiem na spacer -postanowił zrobić mi kilka zdjęć.Nie zobaczycie dziś nowej torebki..look ten jest najprostszy jaki się tylko dałoby zrobić..Musiało być ciepło i wygodnie.W roli głównej bordowy staro-nowy sweter .Mam go już od dość dawna,ale na blogu jeszcze się nie pojawił.Do tego karmelowe spodnie i torba.Oraz najwygodniejsze w świecie butki.Na sobie miałam również kurteczkę,którą możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu,jest jedną z dwóch,które w tym roku kupiłam.. Moje zdrowie jeszcze się nie polepszyło,ale muszę zacząć normalnie funkcjonować.Bo mam wiele spraw do pozałatwiania w związku z nowym rokiem..

openwork sweater

Jak tam Kochani po dniu zakochanych ?:) Ja jestem bardzo szczęśliwa,bo nie spodziewałam się tylu pięknych prezentów od mojego M :)  Największym zaskoczeniem była dla mnie pizza w kształcie serca<3 która była po prostu przepyszna!   Przejdę do dzisiejszego zestawu...Dzisiaj niestety jest dużo chłodniej niż w ubiegłych kilku dniach i nie mogłam pozwolić sobie na cienką koszulę,czy też bluzkę..także w moje ręce wypadł dziś z szafy gruby,ażurowy ,oversize sweter ,który czekał na swoje wyście.. Stwierdziłam,że będzie idealny do dzisiejszego luźnego dnia.Na nogi założyłam czarne legginsy oraz moje ulubione workery,których pewnie macie dość,ale ja stwierdzam,że są idealne na zabiegane dni takie jak mam ostatnio!Aby nie było za ciemno dodałam czerwoną kopertówkę, która ciekawie rozwesela całość. Ps. Mam dość już tej zim y.. z chęcią przywołałabym wiosnę..