Przejdź do głównej zawartości

PEPITKA

Od zawsze uwielbiałam nosić sukienki, będąc w ciąży jeszcze bardziej się w to wkręciłam i ciągle nawet chodząc po domu przemycam sukienki. Nie rozumiem kobiet które uważają, że trzyma się je na specjalne okazje. A już w ciąży to trzeba uważać żeby ją założyć?
Uważam, że każdy dzień jest idealny aby poczuć się kobieco. Nie mówię, że spodnie odbierają nam tę przyjemność- bo przecież tak nie jest ,ale sukienka zawsze zostanie sukienką. Kobiecość :)
Ta w pepitkę jest w mojej szafie dość długo- nie mając brzuszka wyglądała fajnie, ale i z brzuszkiem prezentuje się doskonale.
Grube rajstopy(niestety jeszcze) i płaskie botki. Troszkę ubolewam, ze nie mogę nałożyć obcasów do wyjścia, ale czego nie robi się dla maleństwa.
Mam nadzieję, że to jedna z ostatnich tak grubych stylizacji i w końcu będziemy mogli cieszyć się upragnioną wiosną !

Płaszcz- Sheinside
Sukienka- Preska
Naszyjnik- Medicine
Torebka-Allegro
Botki- ?



Komentarze

  1. Tez w ciąży lubiłam nosić sukienki tym bardziej ze było lato :)
    Wyglądasz ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie Ci w tych okularach :*

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba m isię :) Słodko hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie, ja też żyje w przekonaniu, że sukienkę zakładam tylko od święta i jakoś nie chodzę w nich na co dzień, no chyba, że latem to co innego! Świetnie dobrane kolory, bez szpilek też super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego większość zdjęć masz w okularach ? Przecież masz śliczna buzię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. lovely look!

    www.bstylevoyage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześlicznie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądasz promiennie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowna stylizacja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

powder pink with deep blacks

Dziś pozostaję dalej w połączeniu pudrowego różu z głęboką czernią.Pastele za mną chodzą już dobry czwarty dzień - chyba to zasługa tego pięknego słońca i wysokiej temperatury.W Dzisiejszej stylizacji są praktycznie same nowości. Bluzeczka z baskinką -jest moją drugą miłością z tej serii bluzeczek ze sklepu : tutaj . Idealnie skrojona -tak jak jej 'siostra w niebiesko-morskim kolorze z dwóch notek wcześniej.Dopełnia ją cudowny,okrągły,czarny kołnierzyk -subtelność ,delikatność - chyba moja ulubiona baskinka!Wszystkich chętnych zapraszam do odwiedzenia strony: tutaj.   Na nogi nałożyłam czarne legginsy z ćwiekami po bokach (po raz pierwszy na blogu ) Dodają mocniejszego akcentu+czarne lordsy ( z ubiegłego lata) . A kolejną nowością ,bez której stylizacja miałaby zbyt łagodny wygląd jest :Cudowny kuferek z motywem czaszek w idealnym łososiowym kolorze ,pochodzi ze sklepu internetowego  Amiche . Doskonale wykonany ,pojemny - idealny na co dzień! Tego mi było trze...

Bordowy sweter.

No to czas zacząć nadrabiać zaległości w blogowaniu .Wybierając się dzisiaj z chłopakiem na spacer -postanowił zrobić mi kilka zdjęć.Nie zobaczycie dziś nowej torebki..look ten jest najprostszy jaki się tylko dałoby zrobić..Musiało być ciepło i wygodnie.W roli głównej bordowy staro-nowy sweter .Mam go już od dość dawna,ale na blogu jeszcze się nie pojawił.Do tego karmelowe spodnie i torba.Oraz najwygodniejsze w świecie butki.Na sobie miałam również kurteczkę,którą możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu,jest jedną z dwóch,które w tym roku kupiłam.. Moje zdrowie jeszcze się nie polepszyło,ale muszę zacząć normalnie funkcjonować.Bo mam wiele spraw do pozałatwiania w związku z nowym rokiem..

openwork sweater

Jak tam Kochani po dniu zakochanych ?:) Ja jestem bardzo szczęśliwa,bo nie spodziewałam się tylu pięknych prezentów od mojego M :)  Największym zaskoczeniem była dla mnie pizza w kształcie serca<3 która była po prostu przepyszna!   Przejdę do dzisiejszego zestawu...Dzisiaj niestety jest dużo chłodniej niż w ubiegłych kilku dniach i nie mogłam pozwolić sobie na cienką koszulę,czy też bluzkę..także w moje ręce wypadł dziś z szafy gruby,ażurowy ,oversize sweter ,który czekał na swoje wyście.. Stwierdziłam,że będzie idealny do dzisiejszego luźnego dnia.Na nogi założyłam czarne legginsy oraz moje ulubione workery,których pewnie macie dość,ale ja stwierdzam,że są idealne na zabiegane dni takie jak mam ostatnio!Aby nie było za ciemno dodałam czerwoną kopertówkę, która ciekawie rozwesela całość. Ps. Mam dość już tej zim y.. z chęcią przywołałabym wiosnę..