Przejdź do głównej zawartości

Moja pielęgnacja brzucha w ciąży.

Bardzo długo zbierałam się za ten post, ze względu takiego, że zaczęłam testować jeszcze jeden produkt i chciałam wiedzieć, o czym Wam napisać- a co sobie darować.
Od samego początku ciąży starannie przyłożyłam się do smarowania brzucha, bioder, pleców i biustu. Bardzo dużo słyszałam o tych niechcianych rozstępach, cellulicie. Bałam się, że powstaną na moim ciele i wolałam z tym walczyć od samego początku. Przyznam, że przed ciążą byłam leniwa do codziennego balsamowania ciała po kąpieli, starałam się to robić chociaż co 2 dzień.  Początek ciąży był oczywiście bezwidokowy - brzuszek nie rósł, a jak rósł to bardzo w minimalny sposób i wystarczyło codzienne jednorazowe smarowanie brzucha np. po kąpieli.  Od dobrego 5 miesiąca brzuszek zaczął widocznie rosnąć -skóra na nim zaczęła swędzieć, a co oznacza to? Częstsze smarowanie! Zaczęłam smarować się dwa razy dziennie- rano i wieczorem.  

Od początku przetestowałam wiele kosmetyków, nie będę o nich wszystkich tutaj pisać bo to zupełnie zbędne. 
Chcę Wam przestawić moich czterech faworytów ,którzy są ze mną od początku lub od niedawna- i jestem z nich bardzo zadowolona. 


Pierwszy produkt godny polecenia jest to balsam firmy Tołpa dermo baby, delikatny balsam do twarzy i ciała. Nawilża i lekko natłuszcza, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Jest hypoalergiczny - jest doskonały do użytku dla dzieci od 1 miesiąca życia, oraz dla kobiet w ciąży. Łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania- to jego jedna z większych zalet. 
Ja jako alergiczka nie mam po nim żadnych problemów, używam go dość regularnie- ma przyjemny zapach.


Drugi o którym chcę Wam powiedzieć i polecić jest to BIO OIL. Produkt, który mógłby być ze mną jako jedyny- dlaczego ? Jest to olejek o właściwościach nawilzających przy regularnym stosowaniu eliminuje rozstępy!  Wyrównuje koloryt skóry ,pomagający w zapobieganiu powstawaniu zmarszczek.  Dość tłusty ,ma w sobie oleje roślinne,wit A i E. Pięknie pachnie, idealny jest do masażu.  Można używać nawet kilka kropli do kąpieli. 
Jedynym jego minusem dla większosći osób może być cena. Ale jest jej wart.

Kolejny produkt o którym chciałabym Wam wspomnieć jest to PALMERS . To balsam stworzony do stosowania na całe ciało, aby zmniejszyć ryzyko powstania rozstępów oraz widoczności już istniejących. Czyste masło kakaowe i witamina E-nawilżają , wygladzają skórę a Bio-C-Elaste pomaga poprawić elastyczność .  Jego konsystencja jest dośc gęsta, nie wchłania się szybko i jak dla mnie ma okropny zapach. Mdlący wręcz.  Używałam go przez dłuższy czas, ale ze względu na zapach który mi strasznie przeszkadzał- to rzadko po niego sięgam. Wiem, że wiele dziewczyn bardzo zachwala sobie ten produkt- więc ja jestem tak pół na pół .

Ostatnim produktem o którym chcę powiedzieć, jest nowość. Nowość, którą testuję od niedawna- a chyba jestem w nim najbardziej zakochana.  Mowa o naturalnym olejku ze słodkich migdałów. Ma te same właściwości co Bio oil, konsystencja jest identyczna -zapach prawie nie wyczuwalny.  Jedyną róznicą jest cena- można go kupić za 10 zł w aptece. 
Można go później również używać na ciemieniuchę u niemowlaka, włosy, na twarz- ma wiele zastosowań .

Już niebawem zaczynam 8 miesiąc ciąży, nie mam ani jednego rozstępu- nic takiego mi się jak na razie nie robi. Oczywiście będę dalej smarować się Bio Oil + Olejkiem ze słodkich migdałów. Pod ubranie wybieram tołpę, bo szybko wysycha.  Palmersa już sobie odpuszczę -może po ciąży nie będzie mi przeszkadzał i będę go używała do dalszej pielęgnacji całego ciała. Bo trzeba pamiętać , że nie o to chodzi żeby smarować brzuch itp w ciąży, a kontynuować to po ciąży. Wiele dziewczyn rodzi dziecko i zapomina o pielęgnacji ciała- dziwiąc się że dopiero w tym momencie zaczęły występować jej te paskudztwa i duża pretensja, o to że przecież dbały o siebie w ciąży. Dlatego trzeba pamiętać o tym, że po niej tak samo trzeba  używać tych kosmetyków!



Mam nadzieję, że dziewczyny które pisały o moje kosmetyki do pielęgnacji brzucha  coś sobie wybiorą z tego. Bo jest to według mnie najlepszy zestaw.  Aa i pamiętajmy każda z nas ma inną skórę - na każdego działa coś innego -więc trzeba testować.  

Miłego Wieczoru!

Komentarze

  1. Dobrze wiedzieć na przyszłość:)
    Wszystkiego Najlepszego:*

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie genialnie sprawdza się Mustela i Palmers :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ten zapach Palmersa lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny ten twój brzuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy wybrałaś juz wózek dla córeczki :) jeśli tak to zdradzisz jaki model ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też u siebie nakładałam Palmersa sprawdził się ani jednego rozstępu :) Polecam! Ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

powder pink with deep blacks

Dziś pozostaję dalej w połączeniu pudrowego różu z głęboką czernią.Pastele za mną chodzą już dobry czwarty dzień - chyba to zasługa tego pięknego słońca i wysokiej temperatury.W Dzisiejszej stylizacji są praktycznie same nowości. Bluzeczka z baskinką -jest moją drugą miłością z tej serii bluzeczek ze sklepu : tutaj . Idealnie skrojona -tak jak jej 'siostra w niebiesko-morskim kolorze z dwóch notek wcześniej.Dopełnia ją cudowny,okrągły,czarny kołnierzyk -subtelność ,delikatność - chyba moja ulubiona baskinka!Wszystkich chętnych zapraszam do odwiedzenia strony: tutaj.   Na nogi nałożyłam czarne legginsy z ćwiekami po bokach (po raz pierwszy na blogu ) Dodają mocniejszego akcentu+czarne lordsy ( z ubiegłego lata) . A kolejną nowością ,bez której stylizacja miałaby zbyt łagodny wygląd jest :Cudowny kuferek z motywem czaszek w idealnym łososiowym kolorze ,pochodzi ze sklepu internetowego  Amiche . Doskonale wykonany ,pojemny - idealny na co dzień! Tego mi było trze...

Bordowy sweter.

No to czas zacząć nadrabiać zaległości w blogowaniu .Wybierając się dzisiaj z chłopakiem na spacer -postanowił zrobić mi kilka zdjęć.Nie zobaczycie dziś nowej torebki..look ten jest najprostszy jaki się tylko dałoby zrobić..Musiało być ciepło i wygodnie.W roli głównej bordowy staro-nowy sweter .Mam go już od dość dawna,ale na blogu jeszcze się nie pojawił.Do tego karmelowe spodnie i torba.Oraz najwygodniejsze w świecie butki.Na sobie miałam również kurteczkę,którą możecie zobaczyć na ostatnim zdjęciu,jest jedną z dwóch,które w tym roku kupiłam.. Moje zdrowie jeszcze się nie polepszyło,ale muszę zacząć normalnie funkcjonować.Bo mam wiele spraw do pozałatwiania w związku z nowym rokiem..

openwork sweater

Jak tam Kochani po dniu zakochanych ?:) Ja jestem bardzo szczęśliwa,bo nie spodziewałam się tylu pięknych prezentów od mojego M :)  Największym zaskoczeniem była dla mnie pizza w kształcie serca<3 która była po prostu przepyszna!   Przejdę do dzisiejszego zestawu...Dzisiaj niestety jest dużo chłodniej niż w ubiegłych kilku dniach i nie mogłam pozwolić sobie na cienką koszulę,czy też bluzkę..także w moje ręce wypadł dziś z szafy gruby,ażurowy ,oversize sweter ,który czekał na swoje wyście.. Stwierdziłam,że będzie idealny do dzisiejszego luźnego dnia.Na nogi założyłam czarne legginsy oraz moje ulubione workery,których pewnie macie dość,ale ja stwierdzam,że są idealne na zabiegane dni takie jak mam ostatnio!Aby nie było za ciemno dodałam czerwoną kopertówkę, która ciekawie rozwesela całość. Ps. Mam dość już tej zim y.. z chęcią przywołałabym wiosnę..