Przejdź do głównej zawartości

Jestem nieidealna, zwykła...

Często zadaję sobie pytanie...dlaczego nie jestem idealna?
Ale z drugiej strony co znaczy słowo być Idealną?

Patrząc na media społecznościowe.. internety, telewizja czy też kolorowe czasopisma -możemy tam zobaczyć obraz samych idealnych kobiet.
Piękne włosy, prościutkie zęby, pełne usta , wysportowane, zadbane ciało, zero zmarszczek, piękna opalenizna, pełny biust, cudowny maniciure..
Później podświadomie w naszej psychice powstaje obraz nas samych i zaczynamy analizować samych siebie- co jest bardzo błędne.
Kiedyś moje myślenie było takie same, w ogóle moja własna samoocena jest bardzo krytyczna, bo jestem zwykła dziewczyną i mam kilka kompleksów...
Pierwszym z nich są moje krzywe zęby - jak Wiele z Was mogło to zauważyć ,  jest to spowodowane tym, że w dzieciństwie nie chciałam nosić aparatu ortodontycznego- tak byłam głupia no i niestety jest jak jest, wstydzę się tego bardzo- ale... zaczęłam leczyć zęby i idziemy w dobrym kierunku do założenia aparatu ! Hurra!
Kolejnym oczy .. pewnie wiele z Was powie , serio?! Oczy ,co Ci się w nich nie podoba .. hm jedno jest mniejsze ,a drugie większe i tak jakoś - ale odkąd mam zrobione rzęski(już niedługo post o tym) jest lepiej.
Następny kompleks to oczywiście biust ! Chyba to kompleks co 5 dziewczyny ..  Mówili mi ,że w ciązy się powiększy - ale nie u mnie.  Fajnie byłoby mieć o rozmiar większy .. można pomarzyć :)
Kolejny to już grubszy problem , problem z którym borykam się od gimnazjum . Sprawy kręgosłupa, kręgosłup mam trochę bardzo zepsuty jak to mogę tak nazwać- bo nie chcę Wam dokładnie pisać co mi jest, bo pewnie córka mi nie pozwoli, a teraz chwilkę mam na napisanie Wam tego postu.
Wracając do kręgoslupa to powinnam już dawno udać się na operację,bo jest coraz to gorzej.  Ale znam przypadki które miały mniejsze problemy niż ja i niestety po operacji jest znacznie gorzej...
Ostatni kompleks to ..pisanie ze zrozumieniem. Hm coś innego niż tylko wygląd mojego ciała. Tak, jeśli mam coś mówić słownie to wychodzi mi to całkiem nieźle, ale jak chcę coś napisać ,dużo napisać to wychodzi często gęsto masło maślane.  Dużo z Was się o to czepia, druga część nie zwraca na to uwagi. Ale tak to jest jak masz w głowie masę myśli do przelania i myślisz jak to zrobić by było szybko,zwięźle, przejrzyście i na temat . Może kiedyś dojdę do perfekcji -postaram się. 

Starczy o tych moich kompleksach.. jedne to po prostu sfera estetyczna, inne to prawdziwy problem (kręgosłup) .

Wiele z Was pisze mi, że jestem piękną kobietą - jest to na prawdę miłe, słyszeć takie słowa od drugiej kobiety- bo często kobieta-kobiecie nie umie nic miłego powiedzieć ..
Lecz ja sądzę , że jestem zwykła, normalna, prosta, zwyczajna dziewczyna z dobrego domu, z masą pomysłów na życie. Teraz mama. Rola która odmieniła moje życie .
Kiedyś, miałam czas na nudę i mysli o kompleksach. Teraz?  Teraz myślę o Tym by mieć chwilkę czasu na nudę-  a o kompleksach już tak nie myślę  jak kiedyś , biorę sprawy w swoje ręcę  i to co się da zacznę reperować.
Tak jak pisałam wyżej, dbam o zęby, zaczynam ćwiczyć by wzmocnić kręgosłup, przy okazji ujędrnić trochę ciało po ciąży. Czekam na wiosnę i na chodzenie na basen wraz z Lilli! Wspomożemy tym samym mój i jej kręgosłup.

chciałam Wam powiedzieć, że nie jest ważny nasz wygląd tak do końca. Najważniejsze jest to co mamy w środku. Bo tak naprawdę każda z nas ma coś pięknego w swoim wyglądzie, jedna ma cudowne,gęste włosy inna piękny biust czy zniewalający hollywoodzki uśmiech. 
A jeśli jesteśmy grubsze i czujemy się gorsze od tych super chudych modelek z wybiegów -to albo bierzemy się w garść i zaczynamy ćwiczyć by zrzucić kilka kg albo akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy i cieszymy się zyciem.
Bo zycie jest bardzo krótkie i nie ma co patrzeć na piękne panny z tv :) One są zrobione- nie są prawdziwe. 

Za to my jesteśmy ! 
Głowa do góry! 
 Kompleksom precz ! :)

 
 



 

Komentarze

  1. Hej świetny wpis! Każdy z nas ma kompleksy u mni od zawsze największym kompleksem były oczy,ale nie da się z nimi nic zrobić dlatego zaczęłam powoli akcepymtować je takimi jakie są:) pozdrawiam serdecznie Karolina

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, nie raz patrzę na Ciebie i sobie myślę, czemu nie mam takich włosów, takiej figury itp! Daruj sobie kompleksy, wszystkie jesteśmy ideałami tylko na swój sposób, Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Love this! :)


    Please check out my latest post, too? I'd love to hear something from you! :)
    www.cielofernando.com
    FACEBOOK | INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

On a sunny day walking across the bridge

Dzień dobry, godzina 8.00 a ja już na nogach ,wypoczęta,gotowa do pracy. Wczoraj na swoim ' fanpage ' dodałam zdjęcie... i jak mogliście zauważyć zaszła mała zmiana w moim wyglądzie..Początkowo miały pójść w ruch nożyczki,ale jednak wiem ile musiałam zapuszczać te włosy i z tego zrezygnowałam..z pomocą przyszła mi mama ,która pomogła mi podjąć decyzję i pofarbować włosy.Kolor miał wyjść ciemny,ciepły blond ,a na moich włosach wyszedł..sama nie umiem określić tego koloru,bo w każdym świetne wygląda całkiem inaczej. Zobaczymy jak długo taka pobędę. Przechodząc do stylizacji,to wczoraj postawiłam na dość elegancki zestaw.Klimat zdjęć mogliście już raz zobaczyć na moim blogu,ale tak mi się spodobało,że postanowiłam tam wrócić.Kolorystyka mojego zestawu jest pozostawiona w kolorach tegorocznej jesieni,czyli chodzi mi o kolor beżowy,czarny i bordowy. Czarny gorset ze złotym suwakiem ,bordowa,plisowana spódnica,czarne rajstopy,beżowe botki oraz beżowa kurteczka/kożuszek - bez

pleasing to the eye classic black and white set

W dzisiejszej stylizacji główną rolę odgrywają dwa elementy.Plisowana sukienka oraz marynarka .Kolorystyka zachowana jest w bieli i czerni z dodatkiem złotego łańcucha na szyi .Jeśli chodzi o marynarkę ,to uwielbiam ją za jakość,a sukienkę za nietuzinkowość :) Na taki zestaw mogłam pozwolić sobie w weekend kiedy to było dość ciepło,aby tak móc się fotografować:) Marynarka- CocoModa Sukienka-Allegro Szpilki-Stylissmo

Grungowy look -''Zdejmij ją ze mnie ''

Dzisiaj mam dla Was zestaw rodem z lat 90-tych.Może nie jestem fanką Nirvany,lecz styl ubierania jak najbardziej mi odpowiada.Gruby sweter luźno rzucony na t-shircie z oryginalnym nadrukiem ' Zdejmij ją ze mnie ' na tym czarna,skórzana ramoneska która idealnie komponuje się z mocnymi, skórzanymi botkami .Na biodrach przewiązana jest kraciasta koszula,która nie jest flanelowa jak w latach 90-tych ,lecz teraz materiał nie ma znaczenia.Najlepszym kolorem koszuli w tamtych czasach było połączenie czerwieni i czerni.Jeśli chodzi o moje nakrycie głowy to nie musiałam myśleć długo wiedziałam,że będzie to czapka beanie która jest w modzie od kilku sezonów,zastanawiałam się tylko jaki kolor wybrać-padło oczywiście na nieśmiertelną czerwień.Takie czapki idealnie wpisują się w stylistykę grungową. Na nogi miałam nałożyć moje nowe porwane jeansy,które idealnie by wpasowały się w ten cudowny styl, lecz pokaże Wam je innym razem. LUBICIE TAKI STYL ? Koszu