Lubię liście na zdjęciach, lecz nie lubię tego wiatru który pomaga im w spadaniu z drzew. Miejsce w którym robiliśmy wczoraj zdjęcia jest mi bliskie od dawna, a raczej od momentu kiedy zaczęłam spotykać się z moim Narzeczonym (Wszystkiego Najlepszego Skarbie z okazji Dnia Chłopaka! ). Każda pora roku w tym miejscu wygląda zupełnie inaczej, najbardziej lubię właśnie jesień kiedy to spacerowaliśmy, wygłupialiśmy się i przesiedzieliśmy tu większość szkolnych dni. Taka historia (7lat to już jakaś historia) została zapisana w tym miejscu. Nie pomyślcie, że przesiedzieliśmy tu wszystkie lata, bo były też inne miejsca, ale to jedno z tych które lubię, możemy zrobić tu zdjęcia i powspominać sobie beztroskie, nastoletnie lata. I tak o to powstała stylizacja, codzienna: Do szkoły, pracy( o ile można pozwolić sobie na taki strój) na spotkanie z przyjaciółmi, czy też zakupy. Pytacie mnie o te botki, czy są warte swojej ceny, czy też są wygodne? A więc odpowiem Wam szczerze, to jeden ...